Listonosz przyszedł! czyli pierwsze zamówienie na Rodipet

Hejka! Ponieważ mieszkam za granicą mam łatwy dostęp do tutejszych stron. Tak trafiłam na Rodipet.de (nie robię nikomu reklamy, nie dostaje za to pieniędzy, chce po prostu polecić tą stronkę i jej produkty i pokazać co zamówiłam).

Bardzo czekałam na tą paczkę, ponieważ zamówiłam ją przed sylwestrem, domyślałam się, że poczekam parę dni dłużej (zamówienie zostało wysłane następnego dnia, ale potem był Sylwester i nowy rok, wiec kurier miał pewnie dużo przesyłek). ale dziś był ten dzień! Bardzo spodobało mi się, że karton,w który spakowane był rzeczy dla Theosia, wygląda tak:

nie wiem czy użyje go jako domek dla Theo, narazie są w nim rzeczy, które użyje dopiero za X czasu, bo ne mogę mu przecież zastawić terrarium!


Przede wszystkim robiłam zamówienie dla jedzenia podstawowego. Ponieważ to co miałam nie nadawało się według mnie dla chomika, a już na pewno nie dla dżungarka (same orzechy, słonecznik i kolorowe "chrupki" od ponad tygodnia wybierałam mu te orzechy i słonecznik, które dostawał jako przekąskę i mieszałam mu to jedzenie z karmą dla kanarków (ponieważ robiłam przekąski dla chomika kupiłam mu drobne ziarenka, na kilogram, w sklepie określone jako jedzenie dla kanarków, a tak naprawdę to.... w sumie normalne małe ziarenka, zresztą teraz Theoś ma takie w swojej karmie) Tak to wygląda:

Chyba mu smakuje:

Jak widać jest to karma dla małych i młodych chomików (pierwszy rok życia, dla starszych jest wersja "Senior"). Do karny zaczyna jest praktyczna miarka, która pozwoli mi dozować odpowiednią ilość karmy...

Mój chomik nie lubi jego jak najbardziej bezcukrowych i bezmiodowych ciasteczek pietruszkowych postanowiłam mu kupić inny smakołyk. Mały jeszcze ich nie próbował. Oprócz bananów nie ma niczego w składzie czyli nie są dodatkowo słodzone, a jak wiecie cukier szkodzi naszym pupilom!

Kolejną rzeczą jest mech. Nie było dostępnego tego luźnego, wziełam wiec takie prostokaciki. Użyje je dopiero za jakis czas...

...podobnie jak afrykański domek ze słomy. :)

Oprócz tego zamówilam także łąkę kwiatową, od razu napeniłam zrobioną przeze mnie rurkę smakołykową. :)(przepis dam innym razem).

Przepis jak zrobić takie rurki, to była druga, następne wyjdą lepiej bo niestety dużo ziarenek spadło, po prostu troszke źle podeszłam do produkcji. :)

Ostatnią rzeczą są Orzechowe drewienka do gryzienia. :) może z tego zrobię coś bardziej "sensownego" póki co dostał jednego do klatki, co jak co ale gryźć różne rzeczy to Theoś lubi. :)

Jest jeszcze tyle rzeczy, ktore chce zamówić!. ;) A co lubi jesc wasz chomik?